Sala taneczna

- A miałbym takie piękne widoki... - westchnąłem zawiedziony. - To boli!

- I dobrze ci tak, ciulu - prychnęłam - Trzeba było siedzieć cicho.

- I tak mnie kochasz - zaśmiałem się i wstałem. - No to do zobaczenia później - zasalutowałem jej i wyszedłem.
NP: Pokój Matthew Tucka.

- Pa cwelu - zaśmiałam się. Może zagram jeszcze jedną piosenkę jak już sobie poszedł? Nie, może lepiej zatańczę.

Po tym tańczeniu strasznie zachciało mi się pić, więc poszłam do stołówki.

NP to chyba oczywiste, co nie?

Weszłam na salę taneczną, żeby rozejrzeć się po "swoim terenie". Sala była duża, nawet niezła. Mam nadzieje że ktokolwiek będzie chciał w ogóle tańczyć. Moje kroki odbijały się echem po sali. Podeszłam do lustra i przejrzałam się w nim. Nie zmienilam się zbytnio... Przynajmniej z wyglądu. .Podeszłam do wieży o podłączyłam do niej swój telefon po czym znów stanęłam na środku sali. Zdjęłam skórzaną kurtkę i rzuciłam ja na podłogę pod lustrem. Kiedy muzyka zaczęła grać, ja zaczęłam tańczyć do niej układ.

Po wejściu do pustej sali tanecznej, przejrzałam się w lustrze, poprawiając luźną, krótka bluzke z nadrukiem po czym usiadłam na schodach, obejmując kolana ramionami i czekając na kogokolwiek.

Weszłam do sali tanecznej i się rozejrzałam. Nauczycielki jeszcze nie było, więc zaczęłam chodzić po sali i się rozglądać po niej.

Weszłam do sali i rozejrzałam się. Dawno tu nie byłam, a szkoda. Możliwe, że wyszłam z wprawy, bo długo nie tańczyłam, ale chyba nie może być aż tak źle.

Wszedłem do sali za Nathyenne. - Witam - przywitałem zgromadzonych i wsunąłem ręce w kieszenie.

Wbiegła do sali nadal trzymając chłopaka za rękę. Poprawiła koszulkę na długi rękaw, która odkrywała jej brzuch i leginsy do polowy lydek -Siea wszystkim. -mruknęła opierając dłonie o kolana i nie patrząc do kogo mówi.

Chłopak wpadł za nią i spojrzał na Emily- Gez kobieto nie wiedziałem że ty tak szybko biegasz- powiedział ze śmiechem i poprawił swoją koszulę-Dobry- powiedział do zebranych

-Hej. -przywitałam się i położyłam się ją schodach, patrząc w sufit.

- Dzień dobryyy! - zawołałam wchodząc do sali i się rozejrzałam.

-Zdaje Ci się. -Zaśmiała się. -Ale już żałuję tego, że tak szybko pobiegłam...- mruknęła opuszczając głowę by pooddychać.

Spojrzałam na Emily, na chłopaka, z którym przyszła, na ich ręce i na końcu na Matta. Jak widać, szybko znalazła zastępstwo po kłótni.

-Wiesz co Em usiądź sobie narazie na schodkach żeby odpocząć- powiedział do niej z troską pokazując wzrokiem na wolne schodki

Posłuchała rady chłopaka i usiadła. Cicho się zaśmiała. -Rozgrzewkę mamy za sobą.

-No tak trochę tak, ale pewnie i tak jeszcze jakaś będzie- powiedział z uśmiechem i zaczął się rozciagać

Po chwili wstała i dołączyła do chłopaka, również się rozciągając.

Wszedłem do sali uśmiechając się.
-Cześć wszystkim! -powiedziałem zawiązując bluzę w pasie.

Westchnąłem ciężko i spojrzałem gdzie indziej. Nie obchodzi mnie to i koniec... - Siadamy? - spojrzałem na Nath.

Oparłam się o ścianę i westchnęłam, liczyłam, że nauczycielka szybko przyjdzie.

- Dzień dobry! - przywitałam chłopaka i usiadłam wygodniej na schodach.

-Siea! -odpowiedziała i wróciła do poprzedniego zajęcia.