Sala muzyczna

- Idę spać - ziewnąłem do Nath. - Do zobaczenia później, ketchupie - poczochrałem koleżankę obok i wstałem. - Erica, pogadamy później, okej? Trochę się nie widzieliśmy - wyszedłem z sali.
NP: Pokój Matthew Tucka.

Odprowadziłam ją wzrokiem, a potem sama wstałam i poszłam w stronę wyjścia.

NP: Pokój Zoe Claws

- Dobrze - odpowiedziałam kuzynowi, poklepałam Zoe po ramieniu. - Rozluźnij się - uśmiechnęłam się do niej i wyszłam.
NP: Pokój Eriki Blandelli.

Powoli wstałam, podchodząc jeszcze do nauczycielki
-P-przepraszam?

Jednak się rozmyśliłam i wyszłam z sali, starając się nie zwracać na siebie uwagi

Np. Pokój Melanie Hatter

Weszłam do sali trzymając w dłoniach swoje ulubione skrzypce. Byłam pierwsza, więc wygodnie rozsiadłam się w pierwszym lepszym miejscu i oparłam nogi na krześle obok.

Weszłam do sali i przywitałam się z uczennicą, usiadłam za biurkiem i poczekałam na uczniów. Nie było ich jeszcze oszałamiająco dużo, miałam nadzieję, że jednak ktoś jeszcze przyjdzie. Oparłam głowę o rękę i czekałam.

Wszedłem do klasy ze swoją gitarą i usiadłem obok Nathyenne. - Hej Nath, jak tam?

Weszłam do klasy trzymając w rękach futerał ze swoimi skrzypcami, powiedziałam do nauczycielki dzień dobry i usiadłam obok Matha i Nathyenne. - Hej, mam dla was propozycję - zaczęłam z uśmiechem.

- Hej - powiedziałam zdejmując nogi z krzesła - Co to za propozycja?

- Filmówka potrzebuje aktorów, modeli i statystów, co wy na to? Swoją drogą, na aktorskie też przydałoby się trochę osób - zaczęłam korzystając z tego, że jeszcze nie zaczęła się lekcja.

- Oczywiście - powiedziałam uśmiechając się szeroko - że nie. Nie nadaję się do tego.

- A ja się zgadzam. Mogę być i aktorem i modelem, cóż, i do tego i do tego się nadaję - odpowiedziałem "skromnie" i przeczesując włosy palcami.

- Matt... Jesteś tak skromny, że chyba pójdę po patelnię - przewróciłam oczami i zerknęłam na Nath. - A próbowałaś chociaż? No dawaj nooooo...

- Nie mam zamiaru - zaśmiałam się - Mogę wam służyć jako makijażystka, ale nic więcej.

- To też jakaś opcja... - zamyśliłam się na chwilę. - No więc załatwione - klasnęłam dłońmi zadowolona.

- Muszę się tylko upewnić, że nie jesteście uczuleni na lateks - powiedziałam patrząc na nich na zmianę.

- Lateks w kontekście bdsm czy ogólnie? - zaśmiałam się lekko. - Ja tam nie mam, spokojnie - machnęłam ręką.

- Ja tam nie mam, spokojnie.

- Cóż, frekwencja nie jest zadowalająca, więc sprawdzę jedynie jak gracie i jesteście wolni, dobrze? - odezwałam się, wstając z krzesła i stając przed uczniami. - Może pani... - zerknęłam do dziennika - Reed zacznie pierwsza?

- No dobra - mruknęłam i wstałam - Mogę wyłączyć światło, prawda? Dziękuję.
Nie czekając na odpowiedź wyłączyłam światło, zasłoniłam okna i zapaliłam żarówki ledowe w skrzypcach. Zaczęłam grać utwór, którego niedawno się nauczyłam. Oczywiście, najpierw włączyłam podkład na telefonie.

- Wow... Jestem pod wrażeniem. Widzę, że lubisz takie zachodnie klimaty - uśmiechnęłam się i usiadłam na ławce. - To może teraz dla odmiany pan Tuck coś zagra na gitarze.

Słuchałem czerwonowłosej totalnie oniemiały. - Po lekcji - zacząłem gdy skończyła - musisz mi podać tytuł tej piosenki. Hmmm... Ja? Nie ma sprawy, deal with it - przewiesiłem gitarę przez ramię i wstałem, wyszedłem na środek i z telefonu puściłem podkład. Czas na konkretne pierdolnięcie. Zacząłem grać, tym razem nie decydując się na wokal.

- O kurw - mruknęłam patrząc na Matta z szeroko otwartymi oczami. Szczęka mi opadła ... Myślałam, że zaraz się na niego rzucę i go pocałuję.
Nie, Nath cwelu. Nawet o tym nie myśl.

- Jestem znów pod wrażeniem - uśmiechnęłam się teraz nawet mimowolnie. - Bardzo mi się podoba wasza gra. Czas na panią Blandelli.