Sala muzyczna

Patrzyłam z rozwartymi ustami to na Nath, to na Matta. Od dłuższego czasu nie miałam okazji słuchać gry kuzyna, a czerwonowłosa mnie zaskoczyła utworem. - Perfetto - wstałam z uśmiechem, wyjmując instrument z futerału. - Mam nadzieję, że nie ma tu za dużo katolików i nie spłonę za tą piosenkę na stosie - westchnęłam i zaczęłam grać.

- Spokojnie, zostanie to między nami jak już - zaśmiałam się i zaczęłam słuchać jak gra. Miałam wrażenie, że robi jeden błąd, ale skończyła się już piosenka. - Zagrasz coś jeszcze? Chcę coś zobaczyć w Twojej grze.

- Pewnie - pomyślałam chwilę nad piosenką. Naszedł mnie od razu ten pomysł i zaczęłam grać.

- Trzymaj rękę trochę wyżej. Możecie już iść - uśmiechnęłam się, wzięłam swoje rzeczy i wyszłam z sali.
NP: Pokój Katriiny.

- I jak? - zapytałem Nathyenne kiedy skończyłem grać, po czym słuchałem jak gra Erica. Jej druga piosenka powiedziała mi, że coś się u niej dzieje. Później najwyżej z nią pogadam.

- Noooooooo eeeeeeeeee - mruknęłam nadal się na niego gapiąc - No wieeesz ...
Nie mogłam nic z siebie wydusić. To było po prostu piękne. Nawet nie słuchałam co gra Erica, bo nie dałam rady się skupić.

- No właśnie nie wiem - patrzyłem na nią.

- Nie ważne - prychnęłam i odwróciłam wzrok - Ja już sobie pójdę, nie ma co tak siedzieć.

- Okej... Więc dobranoc - wstałem i ruszyłem u drzwiom. - Jakbyś chciała pogadać czy coś, to śmiało do mnie wpadaj - wyszedłem.
NP: Pokój Matthew.

- Branoc - mruknęłam. Poczekałam chwilę, aż Matt wyjdzie i też sobie poszłam.

NP pokój Nath

Wyszłam bez słowa. Miałam wrażenie, że Nathyenne się podoba Matt. Cóż, nie mogłam być jednak tego pewna...
NP: Pokój Eriki.