Pokój Charlotte Schrödinger

Przygryzłam delikatnie wargę dziewczyny. Miałam ochotę ją wziąć tu i teraz, jednak wolałam poczekać. Uh moja druga bardziej agresywna i porywcza strona się odzywa. Tak mam, gdy czuję się w jakimś miejscu jak tutaj wyluzowana.
-Może już czas wychodzić?-Spytałam dość cicho, dla zabawy jednak od tyłu pieściłam delikatnie kobiecość Lottie..

Po pewnej chwili pieszczot jęknęłam cicho i słodko. Przyciagnelam Willow delikatnie do siebie.
- W porządku... - szepnelam już z lekko niespokojnym oddechem.

Uśmiechnęłam się pod nosem widząc jej reakcję. Musnęłam jej usta i wzięłam od niej dłonie. Widziałam jaka była speszona. Jednak jej jęk od razu mi się spodobał. Wzięłam sobie jakiś ręcznik i zamiast siebie na początek z uśmiechem wycierałam zielonowłosą..

Dość chętnie nadstawiałam kończyny do wytarcia i wysuszenia, aczkolwiek czułam lekkie niezadowolenie z faktem, że pieszczoty zostały przerwane. Jeżeli mam być szczera, nigdy tego nie doznalam. Nawet sama ze sobą. Cudownosc nad cudownosciami.
Gdy Willow skończyła mnie wycierać, zabrałam jej ręcznik i ja zaczęłam ją. Nieco pewniej analizując każdą część jej ciała.

Oblizałam delikatnie usta i zaśmiałam się cicho widząc że mnie wyciera. Po chwili obie się ubrałyśmy w to samo, gdy weszła do pokoju klepnęłam ją w tyłek rozbawiona.
-Będę już lecieć...Spotkamy się na zajęciach?..Moja dziewczyno?-Uśmiechnęłam się ukazując swoje ząbki i objęłam ją ponownie w tali stojąc wraz z nią przed drzwiami..

- Chętnie... - mruknęłam cicho, delikatnie kładąc ręce na jej ramionach. Lekko posmutnialam, że już idzie, mimo, że spotkamy się zapewne niedługo. Jednak tego nie okazywalam.

-Ej, jak będzie ci się nudziło to wpadnij do mnie.-Powiedziałam i pocałowałam czule jej usta. Wzięłam swoje buty w rękę i otworzyłam drzwi.
-Cześć mała.-Powiedziałam śmiejąc się cicho i puściłam jej oczko po czym od razu wyszłam.

Np:Pokój Willow.

- Cześć... - odpowiedziałam i zamknęłam za nią drzwi. Oparlam się o te właśnie drzwi i westchnelam. Takie przeżycia, a dopiero początek szkoły. Rzuciłam się na łóżko i z lodówki obok wyjęłam coś drobnego do konsumpcji. Włączyłam laptopa i zajadajac jogurt zaczęłam oglądać seriale.

Po obejrzeniu kilku odcinków postanowiłam wziąć się za zadanie z filmówki. Wyjęłam z torby sprzęt, który dostałam od nauczyciela. W Internecie wuszukalam poradniki obsługi et cetera, jednak niezbyt wiele rozumiałam. No tak, nigdy nie interesowałem się takimi rzeczami, więc się sobie nie dziwilam. Myślałam, żeby pójść do Xaviera prosić o pomoc, ale trochę głupio... Uh, cóż, inaczej tego nie rozwiążę. Wstałam i z wilgotnymi włosami wyszłam z pokoju wraz ze sprzętem.
NP pokój Xaviera

Wiedząc, że z 18 zajęcia aktorstwa przeniosły się na godzinę 19, nie spieszylam się bardzo. Jednak gdy była godzina za dziesięć dziewiętnasta, stwierdziłam, że nudzi mi się za bardzo, więc stwierdziłam, że wyjdę później. Uczesałam się, umalowałam delikatnie, wybrałam workowatą bluzę, ciemniejsze spodnie i wyszłam.

NP sala do ćwiczenia aktorstwa

No i weszłyśmy do pokoju. Zamknęłam drzwi na klucz, otworzyłam okno żeby się przewietrzyło.
- Chcesz coś? Może do picia? - zapytałam mimo, że właśnie wyszlysmy ze stołówki.

Po chwili weszłysmy do pokoju zielonowlosej.
-Podziękuje.-Mruknęłam i chwytając ja za rękę przyciągnęłam dziewczynę do siebie. Chwyciłam ją w tali i wpiłam się w usta dziewczyny.
-Chcesz dzisiaj gdzieś wyjść czy zostać?-Spytałam cicho..

- Możemy gdzieś wyjść... warto się nieco rozruszać... - odpowiedziałam po dłuższym zastanowieniu i delikatnie się wtuliłam. W sumie to pomyślałam, że jednak wyjście gdzieś pomoże mi nieco się rozbudzić i pozbyć się dołków.

-Może byś chciała iść do kina czy coś?-Spytałam i rozbawiona rzuciłam się z nią na łóżko..

Kiedy tak lezalysmy, nagle zrobiło mi się zbyt przyjemnie, żeby się ruszać.
- Wiesz co... - mruknęłam - może jednak zostanmy. - powiedziałam wtulając się lekko.

-Może...I tak będzie lepiej.-Mruknęłam przełykając ślinę i złapałam ją tali sadzając ją na swoich udach. Zaczęłam muskać powoli szyję zielonowłosej, bez większych gadań moje zimne dłonie znalazły się pod koszulką dziewczyny..

Jedyne, co zrobiłam, to oddawalam się ruchom dziewczyny, delikatnie ją obejmując.

Po chwili moje dłonie zeszły na spodnie dziewczyny. Wpiłam się w usta zielonowłosej i odpięłam jej guzik od spodni.
-Chcesz napewno tego?-Spytałam chcąc mieć pewność, że do niczego jej nie zmuszam..

Bez żadnej odpowiedzi po prostu pocalowalam ją namiętnie. Kilkusekundowa przerwa od pocałunku była po to, żeby zdjąć swoją górną część garderoby; następnie ponownie złączyłam nasze usta.

Po chwili pomogłam jej zdjąć koszulkę, zrzucając ją od razu na podłogę. Wpiłam się w usta dziewczyny i rozpięłam jej zamek w spodniach, zaczynając z niej zsuwając dżinsy. Chwyciłam ją mocno za pośladki ściskając je. Po chwili zakończyłyśmy pocałunek, by złapać trochę oddechu. Spojrzałam w oczy Lottie.-Jesteś śliczna.-Szepnęłam uśmiechając się do niej ciepło..

Odwzajemnilam uśmiech.
- Ty też. - odpowiedziałam i położyłam głowę na jej ramieniu, przed tym lekko przygryzajac jej ucho. Wsunelam ręce pod jej koszulę.

Uśmiechnęłam się do niej delikatnie i rozpięłam swoją czarną bluzę. Rozpięłam bez pomocy swoje spodnie po czym zdjęłam z siebie bluzę i koszulkę. Przewaliłam ją szybko na łóżko i uśmiechnęłam się szeroko siedząc dziewczynie na biodrach. Zaczęłam powoli ocierać się kroczem o jej..

Przyciagnelam dziewczynę tak, żeby miała twarz nieco bliżej mojej. Wpierw zaobserwowalam jej oczy, aby potem ponownie pocałować dziewczynę. Mój oddech stawał się coraz mniej spokojny, co nieco utrudniało kilka spraw, ale nie przeszkadzało mi to mocno. Ba, nawet mimo to wprowadzilam w nasze pocałunki udział języka.

Ocierając się o nią cały czas muskałam usta dziewczyny. Moje dłoń znalazła się na piersi dziewczyny. Zaczesałam włosy do tyłu i uśmiechnęłam się do niej zadziornie. Zaczęłam sciągać z siebie spodnie, by potem zrzucić je na podłogę..

Z jedynie niespokojnego oddechu mój stan przerzucił się na ciche wzdychanie. Po kilku minutach wydobylam z siebie delikatny jęk. Ciało coraz bardziej napięte, a kontrola nad nim coraz mniejsza. To wszystko oczywiście ze względu na niezwykłą wrażliwość na intymne części ciała, które nigdy nie były przez dłuższy czas dotykane.