Sala do języka włoskiego

Powtorzyla, mruczac cos nastepnie pod nosem po hiszpansku

Po slowach nauczyciela spakowala sie i wyszla

- Dobrze - kiwnęłam głową i spojrzałam za wychodzącym nauczycielem. - Zatem no... Napiszę wam szybko te tłumaczenia, kto wie co z nim i w ogóle... - westchnęłam i wzięłam kredę, zaczęłam szybko, ale ładnym pismem, zapisywać tłumaczenia obok słówek. - Anastazia! - zawołałam za nią zaskoczona. Nawet tego nie napisała, a ja mogę mieć przerąbane przez to.

Przepisywałam wszystko z tablicy w szybkim tempie. Podskoczyłam kiedy brunetka krzyknęła.

- Scusa - rzuciłam szybkie przeprosiny, nawet nie po angielsku i westchnęłam ciężko. Podeszłam do ławki i wzięłam swoją torbę. - Co do styczności z włoskim... Nie tylko Włosi są w tym dobrzy, ale i Włoszki - zaśmiałam się do niej lekko.

Podniosłam się z ławki i również spakowalam rzeczy do torby. Zmarszczyłam brwi słysząc jej słowa.
-Ale że co? -zapytałam lekko tępo. Myślałam tylko o jedzeniu i łóżku.

- Dobra, nic - zaśmiałam się lekko i wystawiłam do niej rękę. - Erica jestem.

Popatrzyłam najpierw na nią a potem na jej dłoń.
-Mmm..Michelle. -powiedziałam lekko ściskając jej rękę.

- Miło poznać. Lecę coś zjeść, do później! - uśmiechnęłam się, przerzuciłam torbę przez ramię i wyszłam.
NP: Stołówka

(Zapomnialam napisac gdzie ide)
NP. POKOJ ANASTAZII

Przytaknęłam głową i powoli wzięłam torbę, idąc do wyjścia. Ey, ja też chcę papu. .
Next: stołówka