Pokój Eriki Blandelli

Wedle jej życzenia zaczęłam szybciej i głębiej poruszać palcami, było mi cholernie gorąco.

Nie było mi trzeba dużo bym po chwili doszła jękając imię dziewczyny. Po sekundzie spojrzałam się na nią zdyszana. Gdy wyjęła ze mnie palce, zaczęłam się ocierać swoją kobiecością o jej..

Objęłam ją kiedy opadła na mnie, uśmiechnęłam się do niej szeroko i jęknęłam głośno, gdy zaczęła się ocierać, przymknęłam oczy.

Przyspieszyłam jeszcze szybciej ruchy, chcąc by dziewczyna doszła. Otworzyłam delikatnie usta wzdychając głośno..

Jęknęłam przeciągle i zamknęłam oczy, swoją dłoń zacisnęłam na pościeli. Oddychałam coraz szybciej, czułam jak się zbliżam.

Uśmiechnęłam się deliaktnie do dziewczyny oddychając głośno przez usta. Oblizałam swoje wargi i zbliżyłam swoją twarz do jej i wpiłam się namiętnie w usta dziewczyny, nie zaprzestając się przy tym ruszać..

Odwzajemniłam pocałunek, jednak po kilku sekundach lekko się wygięłam z najgłośniejszym do tej pory jękiem posłanym prosto w jej usta gdy doszłam i opadłam na łóżko zdyszana.

Przygryzłam delikatnie dolną wargę i zaprzestałam się poruszać.
-Było cudownie.-Sapnąłem zmęczona..

- Zgadzam się, było przepięknie - odpowiedziałam zmęczona i oparłam głowę wygodnie o łóżko.

Zaśmiałam się cicho i opadłam obok na łóżko próbując uspokoić oddech..

Uśmiechnęłam się i westchnęłam, podniosłam się z łóżka i przeciągnęłam. - Lecę pod prysznic jak coś - powiedziałam i poszłam do łazienki.

-Jasne.-Uśmiechnęłam się delikatnie ubierając sportowy stanik i swoją czarną bluzkę. Podeszłam do lustra zaczynając robić sobie kitka. Od razu zobaczyłam sporą ilość malinek na swojej szyi..To będzie trza chodzić w szaliku..

Wróciłam z łazienki w samej bieliźnie i spojrzałam na nią. - Wybacz, trochę mnie z tymi malinkami poniosło - powiedziałam trochę zakłopotana i zaczęłam się ubierać w krótkie jeansowe spodenki oraz bluzkę do połowy ud, dość luźną.

(teraz bez znakow polskich bo angelski laptop :""))
Ussmiechnelam sie delikatnie I podeszlam do dziewczyny. Obelam ja w tali pray czym ja do razu door siebie przysunelam.
-Lubie takie pamiatki.-Pocałowałam namietnie dolna warge dziewczyny.-Jesli chcesz to moge pojsc...jesli no przeszkadzam.-Mruknelam usmiechajac Sie delikatnie..

- Jeśli chcesz to możesz spać tu każdą noc, lub nieoficjalnie się wprowadzić do mnie - powiedziałam i się zaśmiałam się lekko, spojrzałam jej w oczy. - Jesteś tu zawsze mile widziana.

(znow ang laptop :''') )
Usmiechnelam sie do niej szeroko I ponownie pocałowałam jej wargi.
-Chetnie..Ty tez mozesz do mine wchodzic an wet bez pukania.-Mruknelam zaczesuja sobie kosmyk wlosa za ucho..

Pocałowałam ją krótko, po odsunięciu ust na krótką odległość, uśmiechnęłam się do niej. - Chętnie z tego skorzystam - pogłaskałam ją palcem po policzku.

Oddałam deliaktnie pocałunek.-Będę się już zbierać...Spotkamy się później?-Spytałam ubierajc dolną bieliznę i szukając swoich dżinsów..

- Pewnie - wzięłam kartkę z notesu i zapisałam na niej swój numer, podałam ją Willow. - Siamo in contatto - zaśmiałam się lekko i dałam jej buziaka w usta.

Po chwili byłam ubrana i spakowana.-Dzięki...I nie wiem co do chuja powiedziałaś.-Parsknęłam śmiechem i pocałowałam znów ją namiętnie nie mogąc się od niej oderwać.-To cześććć, dziewczynoo.-Mrugnęłam do niej jednym okiem i wyszłam z uśmiechem i z kartką..

NP: Pokój Willow

Uśmiechnęłam się do niej szeroko, po czym padłam na łóżko i westchnęłam. Z szafki nocnej wzięłam książkę i zaczęłam czytać.

Weszłam do pokoju Ericki, pukając uprzednio.
-Jesteś w parze z Willow.-powiedziałam podając jej karteczkę z imieniem jej pary i moim podpisem.
-Jakieś zastrzeżenia?

Zawołałam wejść, po czym spojrzałam na nią i wzięłam kartkę. - Aa... Nie, pasuje mi i Willow jak najbardziej - uśmiechnęłam się do nauczycielki.

-Super. To trzymaj sie i do następnych zajęć.-uśmiechnęłam sie do niej ciepło po czym wyszłam z pokoju.