| Zwykły klub | |
|
+10Michelle Grey Loki Kłamca Liefather Oscar White Wilson Heinen Ashley Fox Emily Black Charlotte Schrödinger Erica Blandelli Willow Harrison Amber Moore 14 posters |
|
Autor | Wiadomość |
---|
Michelle Grey
Posts : 44 Join date : 19/10/2016 Age : 27 Location : California, LA
| Temat: Re: Zwykły klub Pon Paź 31 2016, 22:41 | |
| Nie wiem ile wypiłam. Wiem ze było fajnie. Naprawdę fajnie! Ledwo trzymając się na nogach, wyszlam z klubu i wezwałam taksówkę która dowiozla mnie pod szkole. Next: Pokój Michelle | |
|
| |
Wenka Lanter
Posts : 242 Join date : 13/09/2016 Age : 27
| Temat: Re: Zwykły klub Pią Lis 18 2016, 19:09 | |
| Wszedłem do klubu i od razu skierowałem się do baru. Nie był to jakiś nad spokojny krok, aczkolwiek dotarłem z naburmuszoną miną wściekłości zajmując jeden ze stołków przy barze. Spojrzałem na barmana i ignorując wszystko dookoła zamówiłem sobie jakiś mocny trunek z pomarańczą. | |
|
| |
Dasom Kim
Posts : 172 Join date : 29/10/2016 Age : 33 Location : Seul, South Korea
| Temat: Re: Zwykły klub Pią Lis 18 2016, 22:35 | |
| Po wejściu do klubu, rozejrzalam sie. Nawet niezły...Grunt zeby mieli dobry alkohol bo... Westchnęłam i ruszyłam w stronę baru, gdzie zauwazylam pewna osobę. Ucisk w podbrzuszu i pekący policzek utwierdził mnie w przekonaniu ze nie mam zwidów. -Nieładnie to tak wymykać sie ze szkoły.-powiedziałam "lekko",siadając kilka krzeseł od niego i opierając łokcie o bar. Zamówiłam od razu dwanaście shotów. Kiedy je dostałam czterech od razu sie pozbyłam, wlewając je w siebie bez pauzy. Odstawiłam kieliszek i wyciągnęłam papierosy. Odpalilam jednego. | |
|
| |
Wenka Lanter
Posts : 242 Join date : 13/09/2016 Age : 27
| Temat: Re: Zwykły klub Pią Lis 18 2016, 22:49 | |
| Zignorowałem mojego przemówcę który właśnie mnie zaczepił. Nie, jeszcze mi nie przeszło. I wątpię aby przeszło. Warknąłem sam do siebie niezadowolony ściskając dłoń na naczyniu w którym spoczywał mój alkohol. Od razu go wypiłem jednym grzdukiem zamawiając kolejny i kolejny i kolejny i jeszcze raz kolejny. | |
|
| |
Dasom Kim
Posts : 172 Join date : 29/10/2016 Age : 33 Location : Seul, South Korea
| Temat: Re: Zwykły klub Pią Lis 18 2016, 22:55 | |
| Nie wyglądał na szczęśliwego. Przed bałem za takiego go właśnie miałam. Warczący niczym traktor Lanter. No ale na balu w koncu zachowywał sie inaczej. Obawiam sie ze nawet nie byłabym w stanie zliczyć ile razy w ciagu tego wieczoru sie uśmiechnął. Dopóki go nie zdenerwowałam. Z jednej strony byłam zła za to ze mnie uderzył. To trochę ugodziło w moja dumę. W koncu obiecałam sobie ze nikt więcej mnie już nie uderzy. A jeśli to zrobi to na pewno tego pożałuje. Jednak kiedy w konfu do tego doszło, nie zrobiłam nic. Do tego zasłaniam sie włosami jakby to było niewiadomo co. Z drugiej zaś strony chciałam zeby chociaz powiedział ze żałuje ze to zrobil. Ze mnie uderzył. Jednak wyglądało na to ze takie cos nie nastąpi.Wypilam kolejne cztery shoty. Odrzuciłam włosy na plecy i spojrzałam na chłopaka. Patrzyłam na niego chwile. -Będziesz sobie tak warczał na mnie tylko? | |
|
| |
Wenka Lanter
Posts : 242 Join date : 13/09/2016 Age : 27
| Temat: Re: Zwykły klub Pią Lis 18 2016, 23:11 | |
| Ignorowałem kobietę cały czas, pijąc swoje ciągle przybywające drinki. Oczywiście ten drink polegał na kropelce soku a reszta to sama wódka, no ale pomińmy już ten fakt. Mówiłem że mam w chuj mocną głowę a dzisiaj mam zamiar się napierdolić tak, że do szkoły będę wracał na czworakach. W końcu na balu, przez pewną osóbkę mi się to nie powiodło. Kiedy jednak nauczycielka znów do mnie przemówiła, spojrzałem na nią kątem oka upijając łyk ze szklanki. - Chcesz rozmawiać z "pizdą"? To poszukaj sobie kurwa koleżanki. - syknąłem ostro wzrokiem powracając na półki z alkoholem. | |
|
| |
Dasom Kim
Posts : 172 Join date : 29/10/2016 Age : 33 Location : Seul, South Korea
| Temat: Re: Zwykły klub Pią Lis 18 2016, 23:23 | |
| -Nie bluźnij do mnie. -powiedziałam dopijajac resztę alkoholu. Dopaliłam papierosa do końca po czym zgasilam go w popielniczce która podsunął mi barman. Przetwarzałam to co powiedział chłopak. Przez chwilę zawiesiłam się zastanawiając się. W końcu zamówiłam butelkę mocnej whisky która chwyciłam za szyjkę przyglądając się trunkowi. -Przepraszam za to co powiedziałam w pokoju. Byłam zła. Mogłeś mi zrobić wielka krzywdę. I tak zrobiłeś bo nie był to mój pierwszy raz a mimo to krew się pojawiła. Tak czy siak. Przepraszam za to co powiedziałam. Nie myślę tak.-zabrałam butelkę szklankę oraz swoją torebkę po czym zeskoczylam z wysokiego stołka. -Baw się dobrze. -rzuciłam na odchodne idąc w kat sali gdzie znajdowała się kanapa i stolik. Miejsce było średnio oświetlone ale dobrze było z kiego widać sale. Położyłam wszystko na stoliku, od razu nalewając sobie całą szklankę whisky. Wypiłam ją za jednym razem po czym znów uzupelnilam szkło. Tym razem usiadłam na dużej kanapie w kształcie litery "U" i oparlam się o poduszki, wyciągając nogi na meblu. Popijalam alkohol przeglądając wszystko co móżliwe w telefonie. | |
|
| |
Wenka Lanter
Posts : 242 Join date : 13/09/2016 Age : 27
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 12:28 | |
| - Będę robił co mi się zachce. - rzuciłem beznamiętnie zamawiając kolejny alkohol kiedy to poprzedni zniknął z mojej szklanki. Słuchałem kobiety ponownie podnosząc, nowo postawioną szklankę z trunkiem z której upiłem kilka łyków. Tępo miałem zawrotne tak więc już czułem jak lekko zaczyna kręcić mi się w głowie, o tak. To jest dokładnie to czego chciałem. - Jeżeli próbujesz wymusić na mnie przeprosiny za obolały policzek, to więcej się nie łudź. Bo ich nie otrzymasz. Za tamte słowa wcale nie żałuję że Cie wtedy uderzyłem. - mruknąłem spokojniej. O wiele, wiele spokojniej nim kobieta odeszła od baru. Odetchnąłem głęboko i z tylnej kieszeni spodni wyjąłem paczkę papierosów. Z niej papierosa wraz z zapalniczką i od razu go zapaliłem mocno zaciągając się dymem, który po dłuższej chwili dopiero wydostał się na zewnątrz przez mój nos. Nim więcej alkoholu i fajek, tym dla mnie lepiej. Więcej rozluźnienia i spokoju. | |
|
| |
Dasom Kim
Posts : 172 Join date : 29/10/2016 Age : 33 Location : Seul, South Korea
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 13:13 | |
| Rozmyślałam nad słowami chłopaka. Przeprosiny? Dla mnie? No bez przesady. Aż taka głupia nie jestem. Rzeczy niemożliwych sie spodziewam, ale nie cudow. Usiadłam na kanapie, przodem do stolika. Wolno chwyciłam butelkę i odkręciłem korek, kładąc go obok szklanki. Lekko sie zawahałam jednak w koncu przykryłam gwint butelki do ust i przechyliłan ją. Piłam bez przerwy. Alkohol dosłowne palił moje gardło lecz już po kilku łykach przeszło. Piłam polewając sie alkoholem kiedy sie zakrztusilam. Jednak nie zatrzymałam sie dopóki nie wypiłam wszystkiego. Odłożyłam puste naczynie na stół po czym wstałam i podeszłam do baru. Zamówiłam kolejne dwie butelki. Nigdy sie nie upilam. Dlaczego? Chuj wie. -Nie oczekuje przeprosin. Ludzie tacy jak ty nie przepraszają.-powiedziałam. -Liczyłam na to ze przyjmiesz moje, skoro już zdobyłam sie na to zeby ci je powiedzieć.-zabrałam swoje butelki i wróciłam na miejsce nie czekając na jakakolwiek reakcje Lantera. Z druga butelka zrobiłam to samo co z pierwsza. Ale nie do końca. Nie dałam rady. Odstawiłam butelkę z hukiem na stół. Żałosne ze jestem taka słaba. Żałosne ze nie potrafię tego zmienić. Odpaliłem papierosa zaciągając sie nim raz po raz. Zrobiło mi sie niedobrze i miałam wrażenie ze za moment zwrócę nie tylko alkohol ale i całe wnętrzności. Jednak nie zamierzałam przestać. Bo niby czemu? Nesli nie USA mi sie wrócić do szkoły to zawsze moge spać turaj. Wygodna kanapa. Paliłam popijając prosto z butelki i obserwując Lantera. Nie spuszczałam z niego wzroku który powoli płatał mi figle. | |
|
| |
Wenka Lanter
Posts : 242 Join date : 13/09/2016 Age : 27
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 13:41 | |
| Dosyć szybko wypaliłem swoją fajkę co jakiś czas popijając dym alkoholem. Kiedy kobieta znów podeszła do baru, uniosłem jedną brew w zdziwieniu przyglądając się jej uważnie i temu co robi. Na cholerę jej tyle alkoholu? Osobiście sam powoli zatryb miałem z niezłym opóźnieniem, ale wcale nie było tak źle. Słuchałem co ma do powiedzenia. Jak doskonale oceniła sytuację z przeprosinami. Ma absolutną rację, ja nie przepraszam. Zamówiłem kolejną szklankę z trunkiem odpalając kolejnego papierosa i chwile jeszcze tak siedziałem sam, spoglądając na barmana który wycierał kieliszki. Ostatecznie jednak wstałem, wziąłem swoją szklankę i z papierosem w ustach podszedłem do stolika Dasom. - Nie tak się pije alkohol. - Zwróciłem się do niej widząc co robi. po tych słowach wyciągnąłem fajkę z pomiędzy warg i odetchnąłem ciężko odstawiając swoją szklankę na jej stolik. - Jeżeli chcesz się upić, powinnaś robić to powoli by nie mieć przebojów żołądkowych. Nie tak jak Ty, jeżeli dalej tak pójdzie wylądujesz z głową w kiblu w którym najpewniej zaśniesz. - Stwierdziłem wymachując papierosem którym ostatecznie się zaciągnąłem i usiadłem na brzegu kanapy zabierając od niej butelki. - Zrób sobie przerwę, nie zabraniam Ci pić, bo widzę że nie jesteś w najlepszym stanie. Ale jeżeli chcesz się czuć dobrze dziś, jak i mniej gorzej jutro. W tej chwili powinnaś zrobić sobie przerwę, napić się dużej ilości wody, po czym stopniowo i powoli znów możesz zacząć. Tylko nie tak jak Ty, wszystko naraz. Nie. Bo wtedy nawet nie zdążysz dobiec do kibla. - odetchnąłem ciężko ostatecznie gasząc już wypalonego peta w popielniczce, spoczywającej na stoliku przy którym siedzieliśmy. | |
|
| |
Dasom Kim
Posts : 172 Join date : 29/10/2016 Age : 33 Location : Seul, South Korea
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 14:04 | |
| Zmierzyłam Lantera wzrokiem kiedy ruszył w moja stronę. Bez słowa słuchałam tego co mówi. Kiedy skończył wstałam z kanapy,zaraz to na nia opadając. Zrezygnowałam z kolejnej próby i po prostu zawołałam kelnera,prosząc go o wodę która po chwili dostałam. Nalałam jej do wysokiej szklanki i wypiłam duszkiem. Kolejna zaczęłam pic wolnej. -Nigdy nie spałam z głowa w sedesie.-oznajmiłam po chwili. -I nigdy nie wymiotowałam po alkoholu.-dokończyłam druga szklankę. -Wypiłam wodę. Dostanę butelki z powrotem?-zapytałam nie trafiając szklanka w stolik i ostatecznie tłukąc ją. -Ojej...-schyliłam sie i zaczęłam zbierać szkło.-Ten stolik sie odsunął... | |
|
| |
Wenka Lanter
Posts : 242 Join date : 13/09/2016 Age : 27
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 14:30 | |
| - Ja też nie, choć rzygałem nieraz. Aczkolwiek jeżeli chodzi o alkohol i ludzi. Znam się na tym, choć na samym alkoholu, czy ludziach również. Dlatego ich połączenie jest w sumie najprostszym stwierdzeniem. - odparłem spokojnie upijając swojego drinka z szklanki i wyjmując ponownie paczkę papierosów ze swojej kieszeni. Położyłem ją na stoliku i wyjmując fajkę włożyłem ją sobie do ust. - Dostaniesz. Jak troszeczkę się ogarniesz. Nie będę Cię zanosił do szkoły bo sam chce się napierdolić. - mruknąłem odpalając spokojnie swojego papierosa. - Ten stolik nie mógł się odsunąć. Jest przytwierdzony do podłogi. - stwierdziłem i oparłem swojego papierosa o popielniczkę przysuwając się do kobiety. - Zostaw, bo się pokaleczysz. Ja to zrobię - mruknąłem łapiąc ją za ręce aby zostawiła potłuczone szkło w spokoju. | |
|
| |
Dasom Kim
Posts : 172 Join date : 29/10/2016 Age : 33 Location : Seul, South Korea
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 14:53 | |
| -Nikt nie powiedział za masz mnie zanosić. Zostanę tutaj. -odłożyłam kilka szkieł na stolik. -Na pewno sie odsunął nie kłam mnie.- mruknelam. -No a jak ty sie pokaleczysz?-zapytałam kiedy złapał mnie z ręce. Spojrzałam na niego. -Chyba lepiej ja niz ty. Ja i tak zawsze cos tłukę. | |
|
| |
Wenka Lanter
Posts : 242 Join date : 13/09/2016 Age : 27
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 15:07 | |
| - Jestem bardziej trzeźwy od Ciebie. Ja się mogę skaleczyć tylko trochę a Ty? - odetchnąłem ciężko odsuwając kobietę od miejsca wypadku po czym zbierałem się za sprzątanie szkła. Gdy zebrałem już wszystko, zawołałem kelnera by to sprzątnął po czym przesunąłem się na "kąt" (którego niema) kanapy. Chwyciłem za swojego papierosa i znów zaciągnąłem się dymem wypijając kolejną szklankę swojego trunku. | |
|
| |
Dasom Kim
Posts : 172 Join date : 29/10/2016 Age : 33 Location : Seul, South Korea
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 15:13 | |
| -A ja sie pochlastam i na pewno od razu umrę.-prychnelam opierając sie o kanapę. Zaczekałem aż kelner wszystko sprzątnął po czym spojrzałam na Wenke. -Już moge.-powiedziałam chwytając za napoczęta butelkę alkoholu. Odkręciłam ja. -Wznioslabym toast ale kurwa nie mam za co...-mruknelam i napiłam sie z butelki. W miarę picia zaczęło mi sie robic jeszcze bardziej niedobrze. Kiedy pojawiły sie zawroty głowy, odstawiłam butelkę. -Chyba już...Na razie.-powiedziałam. -Już wiem dlaczego wcześniej nie piłam... | |
|
| |
Wenka Lanter
Posts : 242 Join date : 13/09/2016 Age : 27
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 15:27 | |
| - Jakoś nie sądzę, no ale proszę, napij się. - parsknąłem przewracając oczami, ostatecznie gasząc fajkę w popielnice. Chwyciłem za szklankę i wstałem z kanapy kierując się w stronę baru gdzie odstawiłem szklankę. Wpierw toaleta, później więcej alkoholu. Podciągnąłem spodnie, czując jak mi spadają, chyba ostatnio schudłem. Po czym udałem się w kierunku męskiej toalety jakimś takim, nie zbyt skocznym krokiem. | |
|
| |
Dasom Kim
Posts : 172 Join date : 29/10/2016 Age : 33 Location : Seul, South Korea
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 16:05 | |
| Patrzyłam na niego kiedy odchodził. Nie chciałam zeby sobie szedł. Ale nie powiem tego..Przecież. Kiedy zobaczyłam gdzie idzie sama zastanowiłam sie czy nie chce iść do toalety. Chce. Ale nie wstanę. To ja na razie nie pije. Odczekam sobie. Położyłam sie na kanapę śpiewając wesoło. | |
|
| |
Wenka Lanter
Posts : 242 Join date : 13/09/2016 Age : 27
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 16:56 | |
| Wszedłem ignorując mężczyzn tam będących i ich przerażonego wzroku. No tak, jak zawsze, mój wzrost tak działa na ludzi. Wszedłem do jednej z kabin i załatwiłem swoje potrzeby ostatecznie wychodząc, myjąc ręce i opuszczając łazienkę. Nic ciekawego, naturalne czynności. Podszedłem ponownie do baru i zamówiłem kolejną porcję alkoholu.
| |
|
| |
Dasom Kim
Posts : 172 Join date : 29/10/2016 Age : 33 Location : Seul, South Korea
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 17:00 | |
| Chłopak w koncu wyszedł z łazienki. -No ale eeeej! Nie zostawiaj mnie!-wisiałam z nogami przewieszonymi przez oparcie kanapy. -Laaaaaanteeeer! Wenka! Dam ci buzi! Chcesz? Jak chcesz to dam ci tez cos innego!-zasmialam sie patrząc na jego odwrócony obraz. -Kochanie! Nie zostawiaj mnie! Jak już ktos ma mnie pieprzyć to only you my love! Weź mi soczek! | |
|
| |
Wenka Lanter
Posts : 242 Join date : 13/09/2016 Age : 27
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 17:20 | |
| Ja chciałem tylko swojego drinka... Kiedy to usłyszałem głos nauczycielki wołającej za mną, chwilowo zamarłem zawieszając wzrok na zdziwionym barmanie który właśnie podawał mi mój alkohol, jak i butelkę wódki. - Na koszt firmy. - mruknął klepiąc mnie po ramieniu na co zrobiłem tak zwanego facepalma. Odetchnąłem głośno i zabrałem alkohol kierując się ponownie do stolika gdzie "leżała" Kim. - Nie krzycz tak, nie jesteś u siebie. | |
|
| |
Dasom Kim
Posts : 172 Join date : 29/10/2016 Age : 33 Location : Seul, South Korea
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 17:25 | |
| -U Ciebie tez nie!-pokazałam mu język. -Czy ty...Chociaz raz...Mozesz mnie nie ganić jak mała dziewczynkę? Zachowuj sie tak jak na balu. Gdzie byłeś najlepszym Lanterem na świecie...O...Nawet sie uśmiechałes...Uśmiechaj sie do mnie i nie badz już na mnie zły! Mam przepraszać na kolanach? Dobra! Jak mnie odwrócisz w odpowiednia stronę, zrobie to! Już i tak wiesz ze jestem żałosna. Chuj. Zrobie to.-powiedziałam próbując siegnąć ostatnia butelkę. Druga skończyłam kiedy go nie było. -Podasz? | |
|
| |
Wenka Lanter
Posts : 242 Join date : 13/09/2016 Age : 27
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 17:37 | |
| - Może i jestem lekko wstawiony, ale z tego co widzę Ty już prawie całkiem odleciałaś. - przewróciłem oczami po czym usiadłem sobie na przeciwko dziewczyny. - Nie podam. Usiądź i sobie weź. Inaczej ją stłuczesz. - burknąłem po czym zacząłem pić swojego drinka stawiając swoją butelkę wódki na stoliku. - Na balu ta...? - parsknąłem przewracając oczami. - Rzadko się zdarza że mam dobry humor. - mruknąłem opierając się wygodnie o kanapę. - Jakoś nie zależy mi na tym, by przypaść komukolwiek do gustu. - wzruszyłem ramionami i podłożyłem sobie jedną nogę pod drugą. | |
|
| |
Dasom Kim
Posts : 172 Join date : 29/10/2016 Age : 33 Location : Seul, South Korea
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 17:45 | |
| -A mi przepadłeś! Chce żebyś był taki jak na balu!-powiedziałam próbując usiąść. -Przepraszam ze wszystko zepsułam. Będę grzeczna. Chce cię mieć przy sobie...Chce żebyś miał dobry humor. Kiedy mi wybaczysz? Co mam jeszcze zrobić?-zapytałam nadal leżąc do góry nogami. -Dlaczego miałeś wtedy dobry humor? Bo raczej nie z mojego powodu. Miałeś wtedy dobry humor w ogóle? Czy chodziło tylko o to zeby mnie nabrać, co raczej nie było trudne bo jestem naiwna, i zaciągnąć do łóżka? | |
|
| |
Wenka Lanter
Posts : 242 Join date : 13/09/2016 Age : 27
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 18:00 | |
| - Masz problem. - parsknąłem przymrużając oczy i odstawiając już pustą szklankę na stolik. - Nie rozumiem o co Ci chodzi w tej chwili. - Dodałem przyglądając się uważnie dziewczynie. - Nie bawię się ludźmi. Jak jest okazja, to korzystam i rucham, ale nigdy specjalnie nikogo nie uwodzę i nie udaję by się komuś przypodobać. Ostatnio... Nie wiem co mi odwaliło że miałem dobry humor, ale to się więcej nie powtórzy. Chociaż... - wzruszyłem ramionami sięgając po swoją butelkę z alkoholem - W sumie sam nie wiem, ale na pewno nie będę udawał dobrego humoru. | |
|
| |
Dasom Kim
Posts : 172 Join date : 29/10/2016 Age : 33 Location : Seul, South Korea
| Temat: Re: Zwykły klub Sob Lis 19 2016, 18:05 | |
| -Chodzi mi o Ciebie.-powiedziałam zwalając sie z kanapy na ziemie. Innego sposobu nie było. -Aua...-jęknelam siadając na podłodze miedzy stolikiem a kanapa. Dostałam sie do kawałka gdzie siedział chłopak i ukleknelam krzyżując kostki z tylu na których po chwili usiadłam. Oparłam ręce na kolanie chłopaka a na nich brodę. -Chce żebyś miał dobry humor...To był najfajniejszy wieczór w moim życiu od czasu...-zastanowiłam sie chwile.-Po prostu najfajniejszy.-powiedziałam w koncu. -Nie będziesz mnie już teraz chciał co?-zapytałam przechylając głowę na bok i patrząc na niego. -Chciej mnie...-powiedziałam. -Ja nie jestem aż taka beznadziejna. | |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: Zwykły klub | |
| |
|
| |
| Zwykły klub | |
|