Scena do przemówień

Admin Posts : 92 Join date : 06/09/2016

Stanęłam na środku sceny i przez chwilę zmrużyłam oczy, gdyż oślepił mnie blask reflektorów. Chwilę później przyzwyczaiłam się jednak do tego, a na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmieszek. Lubiłam ten moment, chyba nawet bardziej niż powinnam. Przemówienie z okazji początku roku było mniej więcej tym, czym solowy pokaz na scenie – wszystkie oczy zwrócone były ku tobie i skoncentrowane na każdym twoim ruchu. Wiedziałam, że trybuny są pełne od uczniów i nauczycieli. Czułam się tu jak ryba w wodzie.
Klasnęłam w dłonie, chcąc przywołać wszystkich do porządku.
- Witam na rozpoczęciu kolejnego roku szkolnego. Dzisiejszy wrześniowy dzień jest naprawdę piękny, ale wierzę w to, że o wiele piękniejsze będą wasze dni spędzone w tej szkole artystycznej, w której z każdym dniem wasz talent będzie coraz bardziej się rozwijał. Jestem pewna, że nasza kadra nauczycielska zadba o to, aby każdy z was odnalazł tu swoje miejsce. Pragnę przypomnieć, jak przebiega tu system szkolnictwa. W ciągu tygodnia musicie chodzić przynajmniej na trzy lekcje. O terminach i godzinach lekcji decyduje nauczyciel od danego przedmiotu, wszystkie takie informacje będą pisane na tablicy ogłoszeń (czytać: na grupie na fejsie oraz na https://artystycznie.forumpolish.com/f11-ogloszenia). Oprócz tego sami możecie rozwijać swoje talenty w danych salach, bez nauczycieli – nie możecie jednak nic tam zepsuć. (https://artystycznie.forumpolish.com/t35-plan-lekcji-zasady) Przypominam, że ku waszemu bezpieczeństwu, w każdym zakamarku tej szkoły, nie licząc sypialni, jest monitoring. To chyba wszystko, co chciałam przekazać. Mam nadzieję, że czeka was dobry i pełen sławy rok szkolny. Dajcie z siebie wszystko, a spełnicie wszystkie swoje marzenia. Teraz jednak możecie się już rozejść i skorzystać z ostatniej chwili wolnego czasu, aby poznać nowych znajomych.

Cicho ziewnęłam. Rozpoczęcia zawsze są takieee nudner. Powoli wstałam, kiedy wywróciła mi się torba, a wszystkie lizaki, które miałam w środku wypadły
-Ups?- cicho się zaśmiałam i zaczęłam je zbierać

Ostatniej chwili wolności? Dziwnie to brzmi patrząc na fakt, że tygodniowo mam trzy godziny lekcyjne. No, ale nic. Zaraz gdy nad wyraz młoda dyrektorka skończyła przemowę zaczęły się rozmowy i zapoznawanie się między uczniami. Pierwsze co to o dyrektorce i zaraz o innych nauczycielach siedzących w drugiej części sali. Nie wiedziałem który czego uczy, ale zapowiadało się wesoło. Zresztą widząc uczniów nabierałem co do tego pewności. Każdy był inny. To była wręcz stereotypowa szkoła artystyczna. Mimo wszystko już zaczynałem czuć się całkiem dobrze. Co prawda na razie nie rozmawiałem z nikim, ale na pierwszy rzut oka nie znalazłem nikogo kto mógłby mi nie podpasować. Nie jest tragicznie...

Rozejrzałam się po sali w poszukiwaniu znajomych twarzy. Jak się okazało, nie kojarzyłam tu nikogo. Przynajmniej będę miała co robić w tej szkole.

Sala była taka wielka, a oświetlenie padało tylko na scenę. Wsłuchiwałam się w niezwykle melodyjny głos naszej młodej dyrektorki... Zachichotałam parę razy podczas jej przemowy, bawiąc się niezgrabnie paluszkami.
Kiedy wspomniała o nowych znajomościach, coś jakby mnie uszczypnęło.
A no tak, to ja.
Wypuściłam z pomiędzy paznokci kawałek skóry, znowu chichocząc. Rozejrzałam się po sali, dostrzegając same nieznajome twarze...

Gdy pozbierałam słodycze, podeszłam do dziewczyny z plasterkiem na nosie.
-Hej- starałam się życzliwie uśmiechnąć

Posts : 42 Join date : 10/09/2016

Odgarnęłam włosy, a kiedy dyrektorka skończyła swoje przemówienie wyprostowałam się, bo jeśli mam być szczera-omal nie zasnęłam. Rozejrzałam się po sali. Było tu duszno i głośno, zaczęły się rozmowy między uczniami. Słyszałam kilka słów, ale po chwili wszystko się wymieszało. Z jednej strony wyszłabym z tej sali, a z drugiej przydałoby się kogoś poznać.

- Cześć! - uniosłam kąciki ust i wstałam z siedzenia - Jestem Aria Delorence, ponoć mamy się wszyscy teraz poznać. Czy jakoś tak. - gestykulowałam non stop rękami.

Posts : 38 Join date : 15/09/2016

Wysłuchałam przemowy jednym uchem bez większego zaangażowania, gdyż pochłonięta byłam szkicowaniem dyrektorki w kompromitującym stroju. Meh, będę musiała później zutylizować albo głęboko schować ten szkic, a szkoda, bo całkiem ładnie wyszedł. Ziewnęłam i rozejrzałem się z zaciekawieniem po sali, szukając kogoś, z kim mogłabym się zapoznać. Mój wzrok padł na przymuloną dziewczynę z czarnymi włosami. Podeszłam do niej i wyciągnęłam rękę na powitanie.
- Hej, jestem Gulldima. Wyglądasz, jakbyś też się wynudziła na rozpoczęciu. - puściłam do niej oko.

Posts : 457 Join date : 07/09/2016 Age : 28

Szybko wszedłem spóźniony do sali i skierowałem się na trybuny, usiadłem obok jakiejś ciemnoczerwonowłosej i zająłem wygodnie miejsce. Słuchałem tego, co mówiła dyrektorka.

Posts : 12 Join date : 13/09/2016

Rozgląda się dookoła, szukając osób, z którymi mogłaby się zapoznać, co nie było dla niej łatwe. Nie lubiła tłoku, więc myślała tylko o tym, by wyjśc z sali

Posts : 42 Join date : 10/09/2016

Uniosłam wzrok i spojrzałam na osobę, która wyciągnęła w moją stronę rękę-Zoe-powiedziałam i uścisnęłam jej rękę-Tylko trochę-dodałam uśmiechając się-Każde rozpoczęcia roku są takie nużące...Mogłam nie przychodzić punktualnie i pospać dłużej-westchnęłam poprawiając włosy.

Posts : 39 Join date : 13/09/2016 Age : 26

Stałam raczej bliżej wyjścia, uznałam, że lepiej mieć ułatwioną drogę ucieczki, choćby w razie nagłego ataku zombie. Kolejny rok w tej szkole, a ja wciąż nie znalazłam sobie znajomych - tym razem coś musi się zmienić. Podejmę próbę albo kilka prób. Przeczytałam przez wakacje kolejne kilkanaście książek, blogów i artykułów. Wiem już, jak odezwać się do nieznajomych. Trzymałam dłonie w kieszeniach wyciągniętego, granatowego swetra, tam też trzymałam kilka kasztanów, na wypadek, gdybym natrafiła na kogoś, do kogo chciałabym się odezwać po raz pierwszy. Podryw na kasztana, o tym mówili w internecie. Słuchałam przemowy dyrektorki, takiej samej jak co roku. Nic nowego.

Rozejrzała się w tłumie nieznanych twarzy. Była bardzo spięta. Podeszła pod ścianę by nie stać w tłumie przerażających ludzi i nagle poczuła że na kogoś wpadła. Otworzyła szerzej oczy i spojrzała na osobę, której wcześniej nie zauważyła i momentalnie język zaczął jej się plątać.
- Ja...a..- przełknęła ślinę.- prze...przepraszam

Spojrzałam na chłopaka, który usiadł obok mnie, a potem szubko odwróciłam wzrok w stronę sceny. Wyglądał całkiem ... nieźle? Nie, to złe określenie. Wyglądał Superawesomefoxymegahot.
Uśmiechnęłam się do siebie i wsłuchiwałam się w rozmowy innych.

Posts : 457 Join date : 07/09/2016 Age : 28

- Czemu każda dyrektorka przynudza? - westchnąłem jakby do siebie i oparłem głowę o rękę.

Posts : 254 Join date : 10/09/2016 Age : 33

Weszłam z małym spóźnieniem do sali i zajęłam miejsce w części dla nauczycieli. Zanim usiadłam, przebiegłam wzrokiem po uczniach, chcąc by jakieś twarze zapadły mi już w pamięć.

Posts : 12 Join date : 13/09/2016

Popatrzyła na dziewczynę, która na nią wpadła
- Spokojnie, nic się nie dzieje - uśmiecha się blado

- Mam nadzieję, że ten rok nie będzie tak nudny - zaśmiałam się i nagle zdałam sobie sprawę z tego, że to nie było do mnie. Natychmiast mina mi zrzedła i wgapiłam się w scenę.

Weszłam spokojnym, pełnym gracji krokiem, nie przejmując się w ogóle spóźnieniem. Sala nawet robiła wrażenie, dyrektorka... Niczemu sobie. Kto by słuchał przemów? Najlepiej od razu poznawać. Podeszłam do dziewczyny o krótkich jasnych włosach, wyglądała na zestresowaną. - Hej, Erica jestem, miło poznać - zagadałam z włoskim akcentem.

Posts : 457 Join date : 07/09/2016 Age : 28

- Nie będzie tu nudno tak długo, jak ja tu jestem - odpowiedziałem ze "skromnością" i rozbawieniem.

Przełknęła ślinę. Dziewczyna wyglądała bardzo miło, może warto by było zagadać. Znów przełknęła ślinę i lekko się uśmiechnęła. - Jestem..E..Elizabeth..- wydusiła ściskając mocniej swoją brązową teczkę.

- Czyli będzie jeszcze gorzej, niż myślałam - mruknęłam lekko się uśmiechając.

Posts : 38 Join date : 15/09/2016

- Spanie jest dla słabiaków. - rzuciłam wesoło do Zoe, ciesząc się, że znalazłam koleżankę. - Jest wiele ciekawszych rzeczy, które można robić w nocy... - pozwoliłam, by słowa zawisły w powietrzu i wybrzmiały. - ...jak choćby szkicowanie. - dodałam. - Nic nie robi tak dobrze, jak kubek kawy i dobry ołówek o trzeciej nad ranem.

» Scena plenerowa
» Scena do lekcji śpiewu