Pokój Matthew

Zakrztusiłem się gdy to usłyszałem i spojrzałem na nią. - Serio?

-Nie. Na niby.-powiedziałam wpatrując się w niego bez wyrazu.

- Trzeba było zanim się ubrałem, ale nie ma sprawy - odpowiedziałem odwzajemniając spojrzenie.

Przysunelam się do niego, zmniejszając odległość między nami. Zbliżyłam swoje usta do jego, tak że dzieliły nas milimetry.
-Gdyby nie to ze nie wolno mi robić takich rzeczy z uczniami, już dawno nie byłoby mowy o żadnych ubraniach.-powiedziałam szeptem. -Szkoda.. Bo teraz będę musiała oglądać jak obściskujesz się z inną podczas tańca...

- Cóż, Xavierowi oraz innym niespecjalnie to przeszkadza, nawet ten Ruski z Michealem kręcił - odpowiedziałem spokojnie i wpiłem się w jej usta.

-Jaki Xavie. ...-zmarszczylam brwi słysząc jego słowa,  lecz nie dokończyłam bo zamknął mi usta swoimi. Przez chwilę nie wykonałam nawet najmniejszego ruchu, stopniowo jednak oddając pocałunek.  Położyłam mu dłoń na policzku, pogłębiając pocałunek poprzez wsunięcie języka do jego ust.

Kontynuowałem pocałunek z nią, jednak po kilku sekundach przerwałem i wstałem. - Dobra, inni uczniowie się niecierpliwią - westchnąłem.

Zostałam z ręką w powietrzu kiedy wstał. Zamknęłam na chwile oczy, oddychając głębiej.
-Tak. Racja. -powiedziałam prawie wybiegajac z pokoju.
Idiotka. O czym ja w ogóle myślałam. .. Problem w tym ze nie myślałam. Aish..
next: Sala taneczna

Postawila gitare i zapukala

Wstałem i podszedłem drzwi, otworzyłem je i wziąłem oddech widząc ją. Wziąłem bez słowa gitarę i zamknąłem je z hukiem, wróciłem na łóżko.

Tylko cicho westchnela. -Zluzuj. Zapomnij. -powiedziala do drzwi. -Nie wiem za co, ale przepraszam. Chce to wyjasnic. Jak bedziesz mial ochote to przyjdz. Bede u siebie. -Dodala, po czym odeszla.
NP. POKOJ EMILY

Zapukałam do drzwi Matthew. Kiedy nie dostałam odpowiedzi, weszłam do środka myśląc ze pokój jest pusty.  Nie był. Chłopak leżał na łożku, tyłem do drzwi. Pewnie spał. Podeszłam cicho do łóżka, nie spuszczając Matta z oczu. Delikatnie położyłam kartkę na łożku, dopisując do imienia Nath notkę; "Raczej nie będziesz miał żadnych zastrzeżeń ale gdyby jednak to raczej będziesz wiedział gdzie mnie szukać"
Chwile jeszcze patrzyłam na jego sylwetkę po czym otrząsnęlam sie w koncu i wyszłam z pokoju. Przestań Dasom. Wróciłam do pokoju nauczycielskiego.