Stołówka

- Dziękuję - odparłem z uśmiechem i zająłem się jedzeniem mięsa.

Zjadla to co wziela, jablko zostawila na pozniej

- Mało zjadłaś - skomentowałem jej posiłek marszcząc brwi.

-Nie jestem glodna-usmiechnelam sie, zeby sie nie martwil

Gdy otworzyły się drzwi odwróciłam się i zobaczyłam Matta z jakąś laską.
- Ładniutkie włosy - mruknęłam do siebie.
Niezłą partię sobie wybrał. Nic, tylko życzyć szczęścia.

- Powinnaś dużo jeść - podsumował zdecydowanym głosem i jadłem dalej.

-Spokojnie... mi tyle starczy...-usmiechnela sie na zdecydowany glos chlopaka-no dobrze, pojde po cos jeszcze-zasmiala sie i ruszyla do bufetu

Kiwnąłem głową z ulgą, że jednak coś więcej zje i popiłem kilka kęsów herbatą.

- No no, Matthew, to twoja nowa dziewczyna? - zapytałam z łobuzerskim uśmiechem na twarzy, opierając się o stolik, przy którym siedzieli - Ładniusia.

- Nath? - zleciałem z krzesła z wrażenia. - Wow... Przefarbowałaś się - zauważyłem zaskoczony. - Nie jest moją dziewczyną.

Stala chwile przy bufecie zastanawiajac sie co zjesc. W koncu zdecydowala sie na jednego mielonego, troche ziemniakow i surowki. Chwycila jeszcze picie

- Aż tak źle wyglądam? - prychnęłam - I zupełnie nie wierzę w to, że nie jesteście razem. Tak słodko razem wyglądacie.

- Nieee... Świetnie wyglądasz, wolałem czerwony, ale ten też Ci pasuje - odpowiedziałem siadając na krześle. - E tam słodko... - machnąłem ręką. - Na razie się po prostu znamy i to od dziś - wzruszyłem ramionami.

Wszedłem spokojnie na stołówkę poprawiając swoją bluzę. Wybrałem sobie na dziś tosty i wodę gazowaną. Wziąłem tacę idąc w stronę z któregoś stolików..

- Mhm mhm - mruknęłam - A tak właściwie to gdzie byłeś tak w ciul długo? Dawno cię nie widziałam.

- Spałem, lubię długo sobie leżeć w łóżku i nie martwić się niczym - wzruszyłem ramionnami. - Coś u Ciebie się zmieniło?

- A miało się coś zmienić? To znaczy, poza włosami - powiedziałam siadając obok.

Odwrociła się od bufetu i zauważyła, że Matt rozmawia z jakąś niebiesko-włosą dziewczyną. Stwierdziła, że nie chce przeszkadzać, więc usiadła przy pierwszym lepszym stoliku i zaczęła jeść, czekając aż Matt skończy rozmowę. Trochę zrobiło jej się głupio

- No w życiu, czy się wydarzyło coś ciekawego - odparłem poprawiając bandaż na ręce.

- A no u mnie nic ... ale chyba dziewczyna cię olała - zaśmiałam się - Może sobie pójdę, żeby wam za bardzo nie przeszkadzać?

- Nie przeszkadzasz. Myślę, że czysto chce, byśmy trochę pogadali - odpowiedziałem z uśmiechem i napiłem się łyka herbaty.

- A to dlaczego? - zapytałam patrząc na niego.

- A czy jestem Emily, żeby wiedzieć? - odpowiedziałem pytaniem.

Wszedłem na stołówkę. Starałem się zbytnio nie rozglądać, ale wydawało mi się że raczej nikt się na mnie nie patrzy. Mogłem też się mylić...Już szedłem w stronę bufetu, gdy nagle w kieszeni zawibrował mi telefon. Wyciągnąłem go by sprawdzić wiadomość, ale nie patrzyłem przed siebie....I tak o to wpadłem na kogoś. Ja upadłem na tyłek a chłopak na którego wpadłem został popchnięty przeze mnie, ale utrzymał równowagę. Taca z jedzeniem poleciała obok nas...

- Chyba wypadałoby znać myśli swojej dziewczyny - powiedziałam opierając podbródek na dłoni - Tak czysto teoretycznie.