- Ma być na scenie przynajmniej jeden duet twój i czerwonowłosej. Później możesz zaśpiewać coś indywidualnie, jeśli chcesz, nie ma żadnego problemu. Lubię pewne siebie osoby, które wiedzą, co chcą osiągnąć.
Wróciłem ze swoją gitarą i po drodze wziąłem czerwonowłosą za rękę. - Dawaj, Ty śpiewasz początek a ja refren, to może się udać! - zaciągnąłem ją z bananem na twarzy na scenę i przewiesiłem pas od gitary przez ramię.
Erica Blandelli
Posts : 448 Join date : 06/09/2016 Age : 28 Location : Florencja, Włochy
- Zaśpiewam refren, więc nie będziesz sama. Śmiało noooo, co masz do stracenia? - zacząłem grać wejściówkę, tą jeszcze bez słów, by dać czas Nathyenne na ogarnięcie się.
Erica Blandelli
Posts : 448 Join date : 06/09/2016 Age : 28 Location : Florencja, Włochy
Położyłem nogi na fotelu przed sobą ze splecionymi na piersi rękami jak i zawsze pokerowym wyrazem twarzy przyglądałem się całemu temu "zajściu" wzdychając ciężko. Mam nadzieję że uszy mi nie wybuchną.
Nathyenne Reed
Posts : 455 Join date : 06/09/2016 Age : 26 Location : Nowy Jork, USA
Piosenka zaczyna się od szeptu i w moim wykonaniu szeptem została do samego końca. Jestem dosyć odważnym człowiekiem, ale nie mam zamiaru się wygłupić przy tych wszystkich ludziach. Właściwie, to po co ja tu przyszłam?
W końcu dotarłem do refrenu i ja zacząłem śpiewać. Chociaż, ludzie czasem uznawali to jako darcie japy, a nie śpiew, ale i tak dałem się ponieść piosence. Psychomatt is real.
Willow Harrison
Posts : 315 Join date : 20/09/2016 Age : 25 Location : United Kingdom
Weszłam do sali, chwilę posłuchałam tego, co śpiewali. Akurat mój gust muzyczny... Szkoda, że muszę jednak ich zabrać z sali. Podeszłam do pani dyrektor i nachyliłam się do jej ucha. - Ekipa remontowa przyjechała, później nie będą mogli działać, a w nocy szybko się to zrobi i można jutro dokończyć lekcję. Zabiorę ich, dobrze? - odsunęłam się i widząc jak Moore kiwa głową, stanęłam na środku i gestem dałam znać chłopakowi, by skończył grać. Wzięłam mikrofon. - Z powodu nagłego wypadku, lekcja dobiega końca. Przepraszam, wiem, że niektórym się lekcja podobała, ale musicie wyjść. Sala będzie znów dostępna jutro - uśmiechnęłam się przepraszająco.
Przewróciłem oczami. - Na poważnie?... - przewiesiłem gitarę przez ramię. - No nic, kiedy indziej dokończymy, może nawet 3-osobowy zespół założymy! - zaśmiałem się i ruszyłem w stronę wyjścia z sali. NP: Stołówka.
Nathyenne Reed
Posts : 455 Join date : 06/09/2016 Age : 26 Location : Nowy Jork, USA
- Merda... - zaklęłam pod nosem po włosku. - Akurat miałam po tym śpiewać solo... W sumie - podążyłam za kuzynem - można by założyć. Nath grałaby na skrzypcach, Ty gitara, ja mogłabym na... basowej. I taki gotycki metal! - wyszłam za nimi. NP: Stołówka.
Powróciłem do swojej poprzedniej pozycji po czym z głośnym westchnięciem założyłem ręce na tył głowy przeciągając się przy tym i dziarskim krokiem wyszedłem z sali.
Co? Już koniec? A było tak fajnie. Wstałem i skierowałem się w stronę wyjścia, po drodze mówiąc ciche "do widzenia". Może pochodzę teraz trochę po szkole? Wypadałoby trochę poznać budynek, a skoro już wyszedłem z pokoju, to jest to dobry moment... (NP:biblioteka)
Willow Harrison
Posts : 315 Join date : 20/09/2016 Age : 25 Location : United Kingdom
Po chwili jedna z nauczycielek zakończyła lekcje. O boże, dzięki bogu. Nie będę mogła więcej tu przyjść bo zawału dostane, jak by mnie kiedyś wzięli do śpiewania. Wstałam i od razu pokierowałam się do drzwi. Idąc za innymi uczniami poszłam na stołówkę. Mogę sobie wziąć coś do pokoju? Albo może pójdę na łąkę? Może jest trochę ciemno, ale będzie chyba przyjemnie..