Klub LGBT

- Podróże? Jeśli tak, to piszę się na to z Tobą! - odparłam ożywiona i napiłam się kolejny łyk drinka.

Dopiła drinka do końca. Uśmiechnęła się szczęśliwa. -A więc mam towarzyszkę. Coś czuję, że to będą wielkie przygody. -zaśmiała się

- Najpierw uderzymy do Afryki czy do Azji? - spytałam z ciekawością.

-Najpierw Azja, pozniej przez Ocean Spokojny do Ameryki Polnocnej, pozniej Poludniowa, Oceanem Atlantyckim i Indyjskim do Australii, z powrotem Indyjskim do Afryki i do Europy. Wszystko rozplanowane. -Usmiechnela sie szeroko na mysl o planach

- Oooo tak - odparłam rozmarzona. - Ciekawe ile to miesięcy zajmie - zaśmiałam się.

-Ojj pewnie wiele. Mialam w planach troche pozostawac w kazdym miejscu, wiec nie wiem czy moze to nawet kilku lat nie zajac.

- Zawsze można na 3 dni zostawać, taki złoty środek - zasugerowałam i znów się napiłam.

-To się jeszcze dopracuje, jest czas. -uśmiechnęła się przyjaźnie. - Chyba pójdę zaraz jeszcze coś zamówić, życzysz sobie coś?

- W sumie to... Sama nie wiem. Co jest do wyboru? - odparłam odwzajemniając uśmiech.

-Hmm... osobiście polecam wściekłego psa, ale to jest dla naprawdę mocnych zawodników, bo szybko i mocno kopie, do tego jest ostry. -zaśmiała się. -Może cytrynowo-czekoladowy zachód słońca?

- Poproszę tego wściekłego psa - odpowiedziałam i założyłam nogę na nogę.

-Na całego. Okey. -Zaśmiała się cicho i poszła po drinki. Wróciła po chwili z dwoma wściekłymi psami. Jeden postawiła przed dziewczyną. Wzniosła swój. -Za plany i podróże.

- Za plany i podróże - powtórzyłam za nią i się napiłam łyka. Wow, serio mocny ~ pomyślałam zaskoczona.

-Jak Ci smakuje? -zapytała miło. Już była na tyle uodporniona, że ten drink nie robił na niej wrażenia

- Bardzo, jest świetny - odpowiedziałam zaskoczona i oblizałam usta, napiłam się kolejnego łyka.

-To się cieszę. -Uśmiechnęłam się promiennie