Hala Filmówki

-Mm... tak, grywam...-lekko sie zarumienila.

Znalazłam ucieszona spinkę i podeszłam do klawiatury zaintrygowana, wbiłam wzrok w ekran telefonu. - Zagrasz mi coś? Trochę nie słyszałam pianina, sama też nie miałam jak grać - westchnęłam.

-Emm... pewnie, jakieś życzenie?-zapytała lekko wystraszona. Są momenty, gdy lubi grać dla kogoś, a są i takie kiedy woli sama dla siebie.

- Jakiej muzyki słuchasz? - zmierzyłam ją krótko wzrokiem, odniosłam dziwne wrażenie, że coś jest nie tak. - Wszystko w porządku swoją drogą?

-Każdej, od hard rock'a, przez metal, pop, nightcore, rap do klasycznej.-odpowiedziała.-Nie, nien wszystko okey.-Wymusiła uśmiech i usiadła przy pianinie.-A Ty czego słuchasz?

- oooo! Umiesz może zagrać Hail to the King? Albo Second Heartbeat? W sensie, no Avenged Sevenfold? - zapytałam nie odpowiadając na pytanie, bo i tak właśnie mogła się domyślić, że słucham metalu.

-O..okey...-wyszukała nuty do Hail to the King i zaczęła grać. Co było trochę trudne na pianinie, lecz jakoś dała radę.

- Wow... Świetnie. Z metalu nic niestety nie umiem grać - przygryzłam wargę. - Chociaż jedną z moich ulubionych piosenek umiem. Jednak i tak nie gram za dużo, podstawy znam, tylko tą piosenkę właśnie wyuczyłam się do perfekcji.

-Dawaj.-Wstała i sięgnęła po skrzypce, czekając aż dziewczyna zacznie grać, dokładnie oglądała instrument.

- O, nawet skrzypce tu są! - w moich oczach zapaliły się ogniki. - Jeju, na skrzypcach gram od dziecka i wciąż je kocham! - zasiadłam do pianina i zaczęłam rozgrzewać palce, grając krótkie melodie.

-Chyba się dogadamy.-Uśmiechnęła się szeroko.

- Oczywiście, gdzieżby nie! - zawołałam z uśmiechem i zaczęłam grać Within Temptation - Are you the one?.

Z rozmachem otworzył drzwi tak, że obiły się o metalową ścianę budynku. Nie zauważył na pierwszy rzut oka nikogo wewnątrz, dlatego pozwolił sobie na przekopywanie metalowych części, zrzucanie płyt wiórowych czy darcia szmat które wisiały na konstelacji scenicznej. Klął przy tym jak szewc.

Przestraszona odskoczyla i przy tym uposcila skrzypce. W jej oczach pojawily sie lzy przerazenia.

Odwróciłam się momentalnie słysząc huk i przeszły mnie dreszcze. Co on odjaniepawla?...

- A nie przyjdź szczurze, to Ci kurwa żeberka powykruszam, powyrywam i poobgryzam na twoich oczach.
Warczał sam do siebie buszując w szeleszczących foliach kiedy przedzierał się do kuchenki. Kiedy już ją znalazł odpalił papierosa oparł się po ścianie i wyłączając gaz po niej obsunął by usiąść na podłodze.

Strasznie nie lubi jak ktoś krzyczy. Zwłaszcza potężny mężczyzna. Mimo, że jej samej zdarzało się wybuchnąć to i tego nie lubiła. Bała się wściekłych ludzi.
-P...proszę pana...-wydukała przestraszona. Może wygląda na twardzielkę, ale jest strachliwa i wrażliwa.

Podeszłam powoli do niebieskowłosej. - Idziemy gdzieś? - zapytałam cicho, kątem oka obserwując nauczyciela.

Panie profesorze? - weszła cicho tak, że było słychać jedynie jej głos.

-zostańmy. Nie mozna takich ludzi zostawiac samych...-wyszeptala i podeszla do nauczyciela. Odpalila mu zapalniczka papierosa.-zle sie palil.-wytlumaczyla patrzac w podloge.

Podniósł głowę i odsunął się jak poparzony przez co papieros świezo podpalony prawie co wyleciał mu z ust.
- Dziewczyny co wy tu robicie? Już dawno po zajęciach...

Stałam przy Emily, kątem oka dostrzegłam rudowłosą. Spojrzałam na mężczyznę. - Cóż, ja wróciłam po spinkę do włosów, a Emily grała.

-Prosze pana przeciez mam klucze... a nawet pan nie zauwazyl, ze po zajeciach nie wyszlam tylko zostalam...

Widząc, że dziewczyny już zaczęły rozmowę stanęła jak cień przy drzwiach czekając aż będzie mogła swobodnie podejść nie przeszkadzając.

- Um tak, racja... Więc przepraszam za interupcję, nie przeszkadzajcie sobie. Palnę tu sobie i zaraz pójdę.