Pokój Katia Nowak

Odnalazłam swój pokój. Było po południe, zachodziło słońce. Do wieczora dekorowałam i zmieniałam swój pokój. Calutki w koty...Gdy skończyłam padłam na łóżko. Już tęsknię za moimi przyjaciółmi...Te ich uszka i miękka sierść. Spojrzałam na zdjęcie zawieszone nad biurkiem. Na zdjęciu znajdowało się 7 kotów i ja. A i tak to nie wszystkie koty ani nawet połowa...Usiadłam na łóżku i przypomniało mi się ze wysłano po mnie kogoś kto oprowadzi mnie po szkole. Czekałam na tą osobę...

Zapukałam do drzwi pokoju dziewczyny. Planowałam już sobie w głowie po czym ją będę oprowadzać i tak dalej... - Hej, miałam Cię oprowadzić. Można? - zawołałam i się odsunęłam o krok, czekałam aż drzwi się otworzą.

Usłyszałam głos. Podeszłam do drzwi i otworzyłam je.
-Witam- Powiedziałam miłym tonem z lekkim uśmiechem na ustach. Póki co jej wygląd zbyt mi nie przeszkadzał, wydawała się miła.- To idziemy?

- Pewnie, za mną - skinęłam głową z uśmiechem i skierowałam się w stronę schodów.
NP: Stołówka.

Poszłam za dziewczyną. Raczej nic nie mowilam, a mój Oddech był ledwo słyszalny. Nie jestem zbyt rozmowna...
NP: Stołówka