Palarnia na parterze

Posts : 81 Join date : 29/10/2016 Age : 27

-Z północnej części Polski. A ty?

Posts : 459 Join date : 08/10/2016 Age : 26

-Ciekawie. Ja z Hiszpani-usmiechnela sie-co robisz u nas w szkole?

Posts : 81 Join date : 29/10/2016 Age : 27

-Sam chciałbym to wiedzieć. Tak krzątam się od szkoły do szkoły, bez większego planu

Posts : 459 Join date : 08/10/2016 Age : 26

-no to inaczej. Jakie uzdolnienia artystyczne chcialbys rozwijac?-usmichnela sie

Posts : 81 Join date : 29/10/2016 Age : 27

Hmm... - Pomyślał chwile przekładając wykałaczkę w przeciwny kącik ust - Liczyłem, że szkoła doszlifuje mój talent pisarski bądź poetycki. Grałem kiedyś na flecie poprzecznym, myślę, że nie zaszkodzi przypomnienie sobie tego. Tak właściwie chciałbym się jeszcze nauczyć języków obcych. Planuje po tej szkole znów wrócić do służby

Posts : 459 Join date : 08/10/2016 Age : 26

-No niezle. Jakiej sluzby?

Posts : 81 Join date : 29/10/2016 Age : 27

-Służba w wojsku. Byłem żołnierzem dwa lata

Posts : 459 Join date : 08/10/2016 Age : 26

-A ile masz?

Posts : 81 Join date : 29/10/2016 Age : 27

-19 lat, a ty?

Posts : 459 Join date : 08/10/2016 Age : 26

-Niewiele mniej. 18-usmiechnela sie

Posts : 81 Join date : 29/10/2016 Age : 27

-śmierdzi tu kipami -burknął- będziemy tu rozmawiać? Zapraszam do mnie na herbatę- uśmiechnął się szarmancko.

NP.: Pokój Lokiego

Posts : 459 Join date : 08/10/2016 Age : 26

Odgasila niedopalek i wyposcila ostatki dymu-Pewnie-usmiechnela sie milo i wstala poprawiajac bluze
NP. POKOJ LOKIEGO

Posts : 459 Join date : 08/10/2016 Age : 26

Weszla nerwowym krokiem do palarni. -Nie wzielam papierosow. -warknela do siebie i wyszla.
NP. POKOJ EMILY

Weszłam do palarni, podchodząc do okna które otworzyłam szeroko. Odpaliłam papierosa i zaciągnęłam się. Ręka mi się trzesła co w moim przypadku nie było normalne. Lepiej żeby nikt nie dowiedział się o tym co się stało w pokoju Matthew.

Posts : 459 Join date : 08/10/2016 Age : 26

Weszla znowu do palarni, tym razem spokojniejszym krokiem i zauwazyla nauczycielke. -Az tak pania zdenerwowal Matthew, pani profesor? -zapytala, siadajac na jednym z foteli i odpalajac papierosa

-Co? -odwróciłam się słysząc Emily.
-Nie. Nie łatwo mnie zdenerwować. -powiedziałam z uśmiechem i znów spojrzałam przez okno.

Posts : 459 Join date : 08/10/2016 Age : 26

-Więc może my? Wyglądała pani na nieźle wytrąconą z równowagi. -wypuściła dym.

-Nie. To sprawy osobiste. -powiedziałam cicho.

Posts : 459 Join date : 08/10/2016 Age : 26

-A no to przepraszam. -ponownie zaciągnęła się papierosem i zaczęła rozmyślać. Poszła po Matta... sprawy osobiste... puta marde... zarąbiście się bawi widzę. -Ja już pójdę. -mruknęła i zgasiła papierosa. -Do widzenia. -rzuciła na wyjście.
NP. POKÓJ EMILY

-Do widzenia. .-powiedziałam w powietrze, bo dziewczyna juz dawno wyszła. Zostawilam okno otwarte i usiadłam na jednym z foteli, kończąc papierosa i gasząc go w popielniczce. Oparłam głowę na ręku i zamknelam oczy, zasypiając w otoczeniu dymu papierosowego który powoli mieszał się ze świeżym powietrzem z zewnątrz.

Posts : 242 Join date : 13/09/2016 Age : 27

Wszedłem do pokoju rozglądając się początkowo podejrzliwie. Ostatecznie jednak nikogo nie dostrzegając wszedłem w głąb pokoju i zająłem miejsce przy oknie od razu wyjmując ze swojej kieszeni paczkę papierosów wraz z zapalniczką. Nie spostrzegłem się nawet że te drinki które wypiłem niedawno przy barze, zaczynały powoli wnikać w głąb mojego organizmu przez co nie do końca wszystko trybiłem. Nie przejmując się tym jednak zbytnio, odpaliłem papierosa od razu zaciągając się mocno jego dymem.

Otworzyłam powoli oczy,od razu nie rozpoznając miejsca w którym się znajdowałam. Po czasie dotarło do mnie że jestem w palarni. Podniosłam się z fotela i przeczesałam włosy. Spojrzałam na chlopaka w kolorowych włosach. Jego to na moich zajęciach nie było. . Chyba. Nie.. na pewno. Ziewnelam zakrywajac usta dłonią i wyszlam z palarni.

Posts : 242 Join date : 13/09/2016 Age : 27

Po chwili dopiero zauważyłem że jest tu jakaś kobieta, nie przejąłem się nią zbytnio choć chyba widziałem ją po raz pierwszy. Nie wiem, ale skoro tak, to oznacza że nie uczy niczego co by mnie interesowało. Wzruszyłem sam do siebie ramionami i rozłożyłem się na parapecie zaciągając się mocno dymem z papierosa. Kiedy powtórzyłem owe czynności jeszcze kilka razy ostatecznie ugasiłem peta w popielniczce i zeskoczyłem zgrabnie z parapetu wychodząc z palarni.

Next: Pokój Wenki

Weszłam do palarni, już od progu odpalając papierosa. Usiadłam na fotelu, tyłem do drzwi, patrząc przez okno. Założyłam nogę na nogę i zaciągałam sie papierosem...