Automat z przekąskami

Zameldował się w recepcji ale jakiś taki niedojedzony kręcił się po korytarzu kiedy natrafił na metalową szafę wybawienia. Zrezygnował więc z wcześniejszego planu zamówienia czegoś do pokoju. Z przeprowadzonych kalkulacji wyszłoby mu to za drogo, dlatego wyjął drobne naduszając przycisk chrupek.

Weszla do hotelowego holu i od razu poszla sie zameldowac. Dostala pokoj jednoosobowy i zapytala gdzie moze kupic jakiegos batona, zostala skierowana do automatu. Byl przy nim jakis chlopak. Podeszla czekajac na swoja kolej

Chrupki jak na złość zablokowały się między podajnikiem a szybką więc chwycił całą szafę potrząsając nią. Przy okazji wpadł na kogoś z tyłu na początku nie zwracając na to uwagi. Kiedy już uwolnił jedzenie odwrócił się z promiennym uśmiechem.
- Przepraszam

Cicho sie zasmiala -Nie szkodzi. -podeszla, wrzucila pieniadze i po chwili miala swojego batona. -Emily. -wyciagnela reke do chlopaka, lekko sie usmiechajac

- A... Tak, um... Damien.
Złapał i potrząsnął jej dłonią ciut za mocno. Rozejrzał się po korytarzu znajdując kącik gdzie można było sobie spocząć.

-Ajsz -syknela cicho przez to, ze chlopak troche za mocno zcisnal jej poraniona dlon.

- Co tam?
Zapytał głupkowato zabierając torbę. Ruszył w kierunku sof. Gdzie się rozsiadł.

Cicho sie zasmiala. -Okey, a tam? -Poszla za nim i usiadla obok.

- Nah, bywało lepiej... Btw. młodo wyglądasz, czyżby jakaś ucieczka z domu?
Zapytał otwierając paczkę chrupek.

-Nie, mieszkam w internacie i mam 18 lat, ale Ty na mega dorosłego też nie wyglądasz

- Mhum, internat...
Mruknął wrzucając sobie czipsa do buzi.
- Więc uczysz się tu gdzieś tak? Co do mojej nieurody, to żem nieśmiertelnie młody. A tak serio mam 5 dych i poluje na małe dziewczynki...

-Tak, w szkole artystycznej. -odpowiedziala. - To posiadasz dosc niecodzienne hobby

- Wiem, akurat tego jestem świadomy... Cóż, czas na mnie. Miło było mi Cię poznać.
Podniósł się z kanapy i ruszył do wyznaczonego pokoju gdzie odbył noc.

NP. pokój emily